Amazon Go, czyli sklep bez kas i kolejek

Strategia
5 MINUT
Zobacz wszystkie wpisy
Ewa Truszkowska
Strateg biznesowy i marketingowy

Amazon Go wygląda na pierwszy rzut oka, jak wiele innych sklepów spożywczych w Stanach Zjednoczonych. Z tą jednak różnicą, że wybrany produkt można wziąć z półki i po prostu z nim wyjść bez stania w kolejce i… płacenia przy kasie.

Światowy gigant Amazon pokazał wczoraj, jak jego zdaniem będzie wyglądała przyszłość handlu detalicznego. Co ciekawe, nie odnosiła się ona do sklepów internetowych, a dobrze nam znanych od lat sklepów spożywczych.

Prawdziwa rewolucja w handlu

Pierwsze przymiarki do zmiany sposobu, w jaki kupujemy Amazon zrobił już prezentując autorską koncepcję księgarni stacjonarnych działających pod marką Amazon Books. Tak jak w ich przypadku można mówić o rewolucji przez ewolucję, tak już koncepcję sklepu spożywczego trudno nazwać inaczej niż rewolucją.

Sklepy działające pod marką Amazon Go, bo o nich tu mowa, kompletnie burzą obraz sklepu spożywczego budowany w naszych głowach przez dziesięciolecia. Nieodzownym elementem robienia zakupów jest bowiem konieczność podejścia z towarem do kasy, określenia przez sprzedawcę (ekspedientkę) jakie towary są kupowane i oczywiście zapłacenia za zakupy gotówką, kartą lub innym środkiem płatniczym. I tutaj dochodzimy do pomysłu Amazonu, który zakłada pominięcie elementów, które zabierają (cenny) czas, a kompletnie nic nie wnoszą. Amazon stara się w ten sposób wyeliminować największą uciążliwość robienia zakupów w sklepach spożywczych, czyli konieczność stania w kolejce do kasy i skanowania kodów kreskowych kupowanych produktów.

Po prostu weź produkt i wyjdź ze sklepu

Amazon Go na pierwszy rzut oka wygląda, jak każdy inny sklep spożywczy. Jednak już po krótkiej chwili uwagę przykuwa brak kas. Przy wejściu do sklepu należy zeskanować kod z ekranu smartfona, wyświetlony przez aplikację Amazon Go. Dzięki temu wiadomo, z czyim kontem w Amazonie powiązać zakupy i czyją kartę kredytową finalnie obciążyć. Od tego momentu wystarczy po prostu chodzić po sklepie i robić zakupy. Nie trzeba korzystać z żadnych specjalnych urządzeń skanujących. Nie trzeba również chodzić z koszykiem. Wystarczy zdjąć produkt z półki, aby zainstalowane w sklepie czujniki określiły, co kupujemy.

Jeśli ktoś się rozmyśli, wystarczy, że odłoży produkt z powrotem na półkę. Nie trzeba niczego skanować ani usuwać z aplikacji. Jeśli ma się ochotę, można na bieżąco sprawdzić listę kupowanych produktów na ekranie smartfona. Po zakończeniu zakupów wystarczy wyjść ze sklepu. Amazon obciąży wtedy kartę osoby robiącej zakupy. Nie trzeba stać w kolejce, skanować produktów i czekać na resztę lub na autoryzację transakcji kartą.

Piękno prostoty tego rozwiązania doskonale prezentuje przygotowany przez Amazon film:

https://www.youtube.com/watch?v=NrmMk1Myrxc

Pierwszy sklep w Seattle

Prace nad sklepem Amazon Go trwały od 2012 roku. Po raz pierwszy o możliwości otwarcia sklepu bez kas pisał portal Recode.net w marcu 2015 roku (http://www.recode.net/2015/3/30/11560904/we-may-have-just-uncovered-amazons-vision-for-a-new-kind-of-retail). Bazował on na wnioskach patentowych zgłoszonych przez Amazon. Jednak wtedy wydawało się, że rozwiązanie jest nazbyt futurystyczne.

Na razie rozwiązanie jest testowane tylko na pracownikach amerykańskiego giganta. Jeśli test wypadnie pomyślnie, już w 2017 roku każdy będzie mógł wejść i zrobić zakupy unikając przy tym kas i niepotrzebnego stania w kolejkach. Niestety w pierwszej kolejności o dobrodziejstwach tego rozwiązania będą mogli przekonać się mieszkańcy Seattle, bo tam właśnie ma zostać otwarty pierwszy sklep Amazon Go. Podobnie było z księgarniami Amazon Books – pierwsza placówka pilotażowa została otwarta w mieście, w którym internetowy gigant ma swoją siedzibę, czyli w Seattle.

Nie ma róży bez kolców

Upowszechnienie w przyszłości bezobsługowych sklepów może doprowadzić do redukcji wielu etatów. Swoje zaniepokojenie wyraził szef Banku Anglii, który powiedział, że w nadchodzących latach, ze względu na powszechną automatyzację prostych zajęć, pracę może stracić 15 mln Brytyjczyków.

Nowe technologie po polsku

Niestety w Polsce wciąż na próżno szukać podobnych rozwiązań. Trudno bowiem zestawić ze sklepem bez kas, takie rozwiązania jak przyzywanie za pomocą zwykłego dzwonka kolejnej kasjerki w sieci dyskontów, czy kas samoobsługowych, które ze względu na nieprzemyślaną konstrukcję i nieintuicyjność i tak wymagają interwencji obsługi sklepu.

Przykład Amazon Go pokazuje, że prowadząc firmę warto pracować nad rozwiązaniami technologicznymi, które przynoszą korzyść klientom.

Ewa Truszkowska
Strateg biznesowy i marketingowy z kilkunastoletnim doświadczeniem zdobytym w Polsce oraz w Stanach Zjednoczonych. Współwłaścicielka Truszkowski Consulting Group.
Potrzebujesz doradztwa w zakresie marketingu lub strategii marketingowej? Zajrzyj na stronę Strategie dla firm B2B